"W trakcie występów nosimy starsznie obcisłe ubrania. Czasami trudnow nich się poruszać! Niedawno podczas koncertu wykonałam dość skomplikowaną figurę taneczną, usłyszałam trzask i zobaczyłam, jak kamizelka ze mnie spada! Zanim zareagowałam , publiczność zobaczyła, co mam pod spodem. Ale wtopa!"
Wpadka P!nk:
"Wyprowadzałam psa koleżanki na spacer. Drań wlazł pod stojący na parkingu samochód i nie chciał wyjść. Musiałam tam wpełznąć na nim. Wyglądałam jak kretynka"Wpadki Rri:
"Wiele gwiazd gra z playbacku. Robia to nie dlatego, że nie potrafią śpiewać. Czasami po prostu chca dobrze wypaść podczas show, a przecież nie da się jednocześnie grać, tańczyć i jeszcze skakaćpo scenie. Ja jednak próbuję. W trakcie jednego z moich ostatnich koncertów na żywo przydarzyła mi się całkiem niezła wpadka. Padał deszcz, było trochę zimno, a ja wystepowałam w przewiewnej sukiennce. Nic dziwnego, że mnie przewiało. W pewnym momencie poczułam, że muszę kichnąć. I kichnęłam. prosto do mikrofonu! Moi fani byli naprawdę zaszokowani, a po chwili zaczęli się śmiać. Zrobiło mi się głupio. Ludzie odśpiewali mi jednak głośne >>sto lat<<. Chyba tylko dzięki temu nadal lubię występować live!"Udzielanie wywiadów tetewizyjnych też jest sztuką. Przekonała sie o tym Rihanna, która na oczach tysięcy widzów nagle zamilkła"po prostu zamyśliłam się. Do głowy przyszedł mi pewien pomysł i zaczęłam się zastanawiać, czy ma sens. Zupełnie zapomniałam, że nagrywam wywiad na żywo!""Chciałam podbiec do krzesła i usiąść na nim. Niby prosta rzecz, można ją zrobić z zamkniętymi oczyma ale...nie udało mi się. Przygrzmociłam o mebel, a później pacnęłam na ziemię. Złamałam nogę. To dlatego podczas koncertu w Polsce miałam na niej gips!""Pojechałam na wesele przyjaciółkiw nowej, bardzo seksownej kreacji. matce panny młodej nie spodobał się mój wygląd. Powiedziała, że jest zbyt wyzywający i... wyrzuciła mnie z imprezy. Miałam zmarnowany weekend. co za porażka!""Ta historia zdarzyłą się dwa lata temu. Wakacje spędziłam z moją koleżanką Mimi , na Barbadosie, skąd pochodzę. Poszłyśmy poszaleć w wodzie, akiedy wróciłyśmy ze zdroza stwierdziłysmy, że nasze rzeczy...dostały nóg! Nie miałyśmy kasy, ubrań, ręczników, butów! Zostałyśmy totalnie z niczym! Wściekłe, zapłakane musiałyśmy płaszczyć się przed taksówkarzem, żeby nas zawiózł z kredytem, a potem ja wysłuchałam kazania od mamy jakie to jesteśmy niemądre, że żadna z nas nie została pilnować rzeczy! Dobrze, żę teraz mam od tego ochroniarza!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz